FESSH Travel Award 2019 – BG Klinik Ludwigshafen

Hand-, Plastische und Rekonstruktive Chirurgie, Mikrochirurgie,

Schwerbrandverletztenzentrum 14-25.06.2021

PTCHR

W zeszłym roku miałem przyjemność zobaczyć jak wygląda praca w Klinice Chirurgii
Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Chirurgii Ręki oraz Regionalnym Centrum Oparzeń w
Ludwigshafen (HPRS). Czas pandemii znacząco utrudniał realizację programu, ale ostatecznie
udało się chociaż częściowo zrealizować plan. 

PTCHR

Cały szpital zajmuje się następstwami urazów przy pracy, co ma istotne znaczenie w zagłębiu przemysłowym do jakiego należy Ludwigshafen. Panorama kominów unoszących się nad miastem przypomina o podporządkowaniu miasta fabryce BASF, mającej ciekawą historię i dalej zatrudniającej wiele osób, z których część będzie musiała zostać przetransportowana do szpitala karetką lub śmigłowcem z wykorzystaniem
sprawnie działającego lądowiska. Pacjent ze świeżym urazem, przywożony przez zespół ratowniczy wchodzi w standard postępowania. Sala reanimacyjna nie jest wykorzystywana tylko podczas zatrzymania akcji serca pacjenta, ale zawsze przy przekazywaniu pacjenta. Na tamtejszym SORze działanie jest ustandaryzowane i niezależne od ciężkości obrażeń. Jest zespół lekarzy odbierający uraz – dwóch anestezjologów, 3 chirurgów urazowych, jedna osoba z HPRS i dużo osób z personelu średniego. Przekazanie ma niezmienny, ustalony przebieg i każdy wie, co ma robić, dlatego nawet, gdy przyjeżdża pacjent w bardzo ciężkim stanie, nie ma popłochu i chaosu w postępowaniu.

W samej Klinice HPRS codziennie wykonuje się wiele zabiegów. Klinika składa się z kilku
oddziałów (każdy oddział to osobne piętro wieżowca) i tak 3 oddziały dla osób z poparzeniami, w tym mniejszy oddział intensywnej opieki pooparzeniowej, 2 oddziały pacjentów chirurgii plastycznej i chirurgii ręki. Najwyższe 9 piętro zajmowali pacjenci dodatkowo ubezpieczeni z różnych klinik, którymi opiekowała się wyłącznie kadra profesorska. Sale operacyjne były w trzech różnych miejscach, co nieco utrudniało sytuację. Swoim czasem mogłem swobodnie dysponować i być tam, gdzie akurat działo się coś ciekawego, jednak jako osoba z zewnątrz, nie miałem klucza do drzwi bloków operacyjnych, więc zawsze dodatkowy czas potrzebowałem na znalezienie klucznika, który otworzy mi drzwi pomiędzy zabiegami. 

PTCHR

Większość zabiegów z około 15-20 dziennie stanowiły zabiegi chirurgii plastycznej. Przeszczepy, wolne płaty. Zabiegi chirurgii ręki odbywały się w odrębnym budynku codziennie, a w środy dodatkowo na głównym bloku operacyjnym. Plan pracy na następny dzień był szczegółowo przygotowany po południu dnia poprzedniego. Każdy miał wyznaczone miejsce, a było kim zarządzać, ponieważ w Klinice HPRS pracowało około 50 lekarzy. Każdy wiedział w jakim miejscu będzie rozdysponowany i w trakcie dnia z reguły nie było zmian personalnych. Plan operacyjny był również szczegółowo przygotowany, zawierał podział na typ zabiegu i krótką historię pacjenta, operatorów, dodatkowe informacje dla instrumentariuszek oraz dla techników anestezjologii. Towarzyszyłem w pracy zespołowi zajmującemu się chirurgią nerwów obwodowych prof. Harhaus oraz dr. Eisie. Brałem udział w przyjmowaniu trudnych pacjentów w poradni oraz w większych zabiegach np. rewizji splotu szyjnego po dwukrotnym wcześniejszym poszukiwaniu drażniącej końcówki cewnika do znieczuleń ciągłych oraz neurolizy nerwu promieniowego po zespoleniu CRIF złamania końca dalszego kości ramiennej u 9 latki. Inne zabiegi z chirurgii ręki obejmowały resekcje przykurczów Dupuytrena, artroskopie nadgarstka, odnerwienie ręki, artrodezy stawów międzypaliczkow

PTCHR
PTCHR

Z aspektów ogólnych ciekawe było to, że wszystko, co dotyczyło ręki trafiało na HPRS i było operowane przez chirurgów plastycznych. Do tego stopnia, że złamanie końca dalszego kości promieniowej (dkkp) i kości łódeczkowatej było zaopatrywane przez dwa zespoły - dkkp przez
lekarzy z Kliniki Chirurgii Urazowej i kość łódeczkowata przez HPRS. Dzień pracy trwał do godziny 16-17. Zwiedzanie miasta w warunkach pandemii nie było zbyt interesujące, więc nie będę się na ten temat rozpisywał. Zaletą Ludwigshafen jest bliskość pięknie położonego Heidelbergu oraz lasów kasztanowych na zachodzie. Stanowi to dobry cel na wyprawy weekendowe. Warto również wziąć pod uwagę, że czerwiec w Rheinland-Pfalz jest już dość upalny. Dla lubiących zimny klimat może okazać się wyzwaniem.

Marek Pawluch

NIP 7831547762
REGON 631127373
KRS 0000098830